Megan Hannah Harris
Urodzona 9 kwietnia 1991 roku w Paryżu.
Studentka Prawa, na drugim roku. W Londynie od 10 lat.
Córeczka tatusia.
Hetero. Wolna.
Hetero. Wolna.
"Wtedy też świat się nie zatrzymał. Nawet na najkrótszą chwilę. Znowu Bóg niczego nie zauważył..."
I bańka mydlana prysła bezgłośne, a ptaki wciąż śpiewały radośnie za oknem niewielkiej, prywatnej klinki. Czy wiecie, że najwięcej dzieci płodzi się w lecie? Gdy temperatura jest tak wysoka, że ubrania same z siebie znajdują się na podłodze, gdy młodzi wybierają się pod namiot gdzie nie czyha na nich czujne oko nadopiekuńczych rodziców. Zazwyczaj te wakacyjne ciąże nie są spełnieniem marzeń młodych kobiet właściwie dopiero rozpoczynających swe życie, a i ich "mężczyźni" nie pałają zbyt wielkim entuzjazmem widząc dwie kreski na podłóżnym patyczku. Wiele z tych incydentów nigdy nie ujrzy światła dziennego, nigdy nie zrozumie błędów młodości swych "rodziców". Ale ona ujrzała, wczesne kwietniowe słońce, wydała z siebie pierwszy okrzyk, a jak się miało okazać płuca miała dość mocne. Przyszła na świat w Paryżu, jako pierwsze i jedyne dziecko młodej pisarki oraz wschodzącej gwiazdy neurochirurgii.
Miała wszystko czego dusza zapragnie, a że od małego urodziwa i słodka była z niej bestia szybko podbiła serca nie tylko ojca ale także jego kolegów, sąsiadów i chłopców, z którymi się bawiła. Już na kilkuletnie dziewczę reszta pań patrzyła z zagrożeniem jakby domyślały się jaki diabeł z niej może wyrosnąć.
W miarę jak rosła przysparzała sobie zarówno wrogów jak i wielbicieli. Już jako jednenastolatka miała za sobą kilka złamanych serc, choć tak naprawdę rozkręcać się zaczęła dopiero w wieku lat piętnastu. Nikt jednak nie narzekał, nie wysyłał listów ze skargą do Świętego Mikołaja aby w tym roku przyniósł jej rózgę. Jakiś czas później dowiedziała się, że do pełni szczęścia brakowało jej szklanki whiskey przed, a papierosa po seksie. Żyła w swej bajce nieświadomie, jak każda księżniczka, rozglądając się za księciem.
Nie tylko to jak się zachowuje ma wpływ na to, że nie da się przejść obok niej obojętnie. Kroczy, a właściwie zdaje się że płynnie z gracją szkolnym korytarzem z dumnie uniesioną głową. Brązowe włosy okalają jej twarz, sięgają niemal do połowy pleców i często, z kokieteryjnym uśmiechem nawija jednen z kosmyków na smukły palec. Oczy, to jedna z wielu rzeczy, które dostrzega się na początku. Są duże, o kolorze czekolady, w której chce się utonąć. Przyozdobione wachlarzem długich, gęstych rzęs, które gdy tylko przymknie powieki muskają jej kości policzkowe, dość wyraźnie podkreślone, zwłaszcza gdy dziewcze się uśmiecha, a robi to niezwykle często, w słodki, uroczy sposób, byleby tylko kolejnemu mężczyźnie zmiękły kolana. Uwielbia uwodzić, owijać ich sobie wokół zgrabnego paluszka. Dodatkowo jej wyjątkowo urodziwą twarz przyozdabia zgrabny nosek i pełne usta, pociągnięte zazwyczaj cienką warstwą błyszczyka. Schodząc wzrokiem ponieżej jej twarzy ujżeć można piersi dziewczyny, które zdecydowanie do małych nie należą. Mówiąc krótko dziewcze ma czym oddychać. Dalej rysuje się głębokie wcięcie w talii, płaściutki brzuch, długie, zgrabne nogi. Dziewczę jest dumne ze swej figury, której niejedna panna może jej zazdrościć. A zawdzięcza ją głównie gimnastyce - przydatne w łóżku, tak twierdzi- oraz zajęciom z kick boxingu. Ubiera się kobieco lecz adekwatnie do wieku. Głównie jednak w sukienki od znanych projektantów czy komplety idealnie podkreślające jej figurę. Całość dopełnia delikatny makijaż. I choć mogłoby się zdawać, że wiele czasu poświęca swojemu wyglądowi to tak naprawdę w łazience spędza jedyne 20 do 30 minut. Mierzy równe sto siedemdziesiąt centymetry i waży jedynie 46 kilo.
"Jak wytrwać milczenie Boga?"
Dusza towarzystwa, o ile tylko wstanie właściwą nogą z łóżka i kolejka po nowe buty nie będzie zbyt wielkiej. Osoba nie opuszczająca żadnej imprezy, dumna z tego, że ludzie chcą przebywać tuż obok niej. A ona często traktuje ich w dość bestialski sposób. Są jej ludźmi od "przynieś, zanieś, pozamiataj" a jednak się nie skarżą. Ma jednak kilku prawdziwych przyjaciół, których nie zamierza w żaden sposób wykorzystywać. Sama nie da sobą pomiatać. Piekielnie inteligentna, choć nie można tego stwierdzić na pierwrzy rzut oka. Panna z papierosem w ręku i szklanką dobrego alkoholu, szalejąca na parkiecie co rusz z nowym partnerem. Niektórzy odważnie mogą stwierdzić, że flirt to sens jej życia. Jakaś prawda w tym jest. Nie wyobraża sobie dnia bez słodkiego uśmiechu posłanego w stronę przystojnego mężczyzny. Nie przypomina jednak w niczym rozwiązłej dziwki, a ktoś kto ją tak nazwie może żegnać się z życiem. Idealna towarzyszka do zabaw i żartów, jednak gdy zajdziesz jej za skórę lepiej wiej gdzie pieprz rośnie. Pazurki ma długie i chętnie wbije je w czyjąś skórę raniąc boleśnie. Uparta, cholernie uparta. Jeśli powiedziała "a" to za nic nie zmieni tego na "z". Jest jedną z tych kobiet, które zawsze muszą mieć racje. Z nią nie wygrasz, najlepiej od razu zamachaj jej przed nosem białą flagą.Nieustannie się wiercąca, nie potrafi usiedzieć na miejscu spokojnie przez pięć minut. Prawdziwa udręka wykładowców, jednak nikt nie stwierdził u niej ADHD. Gdzie ona tam nie ma spokoju. Jeśli nic się nie dzieje, poczekaj chwilę a zaraz rozkręci imprezę. Nienawidzi ciszy, nawet podczas testów musi palnąć coś głupiego, gdy wszyscy potulnie, cichutko skrobią na swoich kartkach. Do bólu szczera, nienawidząca kłamstwa, wulkan energii. Nigdy nie była i nie będzie punktualna. Okropna bałaganiara. Często egoistka, bywa, że nie obchodzą ją uczucia innych. Cała ona.
"Boże, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego bierze mnie mój pies. "
Jest ona wyjątkowo energiczną osobą, nie potrafi spokojnie siedzieć bezczynnie dlatego swój wolny czas przełożyła na sport. Jak nie gimnastyka to kick boxing, innym razem biega. Czasami zdarza jej się obejrzeć mecze Ligi Hiszpańskiej. Jest uczulona na pyłki traw, dlatego nienawidzi wiosny. Nigdy nie przeczytała żadne książki napisanej przez jej matkę, choć w kilku autorka zawarła postać wzorowaną na osobie jej córki. Panicznie boi się żab i robaków. Ma psa, a dokładniej owczarka niemieckiego imieniem Shaggy , uwielbia poranne bieganie z nim u boku. Nie rozstaje się z aparatem, niemal zawsze z telefonem w ręku, odpisująca na wiadomości swych nowych ofiar. Wybitne uzdolniona w dziedzinie jaką jest historia. Często odpuszczająca sobie uczelnię przez kaca. Stała bywalczyni imprez. Zakupoholiczka, ma około 200 par butów jak i ogromną garderobę wypełnioną po brzegi. Słucha głównie dobrego, starego rock`a. Ma niewielki tatuaż na nadgarstku. Zdarzało jej się pracować jako modelka. Jest bezwstydna, czasami potrafi rozebrać się na środku korytarza tylko po to aby coś komuś udowodnić. Często zabierająca koszulki swoich "zdobyczy" jako pamiątkę, zamiast wpisu do notesu "dawno temu". Zamieszkała we własnym mieszkaniu niedaleko kampusu.
Album// Więzy// Piórem pisane
__________________________________________
od autorsko.
Właściwie karta mi się podoba, ale znając moje niezdecydowanie ulegnie parę razy zmianie. Megan nie gryzie, ja też więc na wątki i powiązania wielkie tak! Karta z początku pisana była o blondynce więc jak gdzieś się zawieruszyło jakieś słowo ją opisujące to mówcie. Wizerunku użyczyła Phoebe Tonkin. Cytaty pochodzą od J.L Wiśniewskiego. A dokładniej z książki "S@motność w Sieci"
[Ona jest śliczna!]
OdpowiedzUsuń[A z chęcią, chęcią! Tylko daj mi doczytać kartę!]
OdpowiedzUsuń[ Kolejna pani idealna do kolekcji. Ach ^ ^]
OdpowiedzUsuń[ O jeezu, uwielbiam ją, więc pragnę wątku :D Jakieś pomysły?]
OdpowiedzUsuń[Hej ; ) Może ja się skuszę na wątek, ale o ile coś wymyślisz i zaczniesz, bo ja dzisiaj nie dam rady, mózg wyjechał na urlop.]
OdpowiedzUsuńEvelyn
[Wroga też trzeba mieć, bez ich jest nudno ; ) A że Ewcia jeszcze żadnego sobie nie znalazła, to może być ciekawie. Nie wiem, Meidenówna może uważać ją za pannę lekkich obyczajów, nawet jeśli tak nie jest, ale ona nie może się patrzeć, jak kobieta widzi przystojnego faceta i od razu go podrywa.]
OdpowiedzUsuńEvelyn
[Wybacz, ale jednak nie zacznę, nie dam rady. Ale nie musisz zaczynać dzisiaj, możesz jutro, albo nawet później, nic nie szkodzi.]
OdpowiedzUsuńEvelyn
[ Czyżbym się myliła w swoim stwierdzeniu?]
OdpowiedzUsuń[ Jeżeli masz naprawdę sensowny pomysł.]
OdpowiedzUsuńLondyn.2012.Już niedługo początek roku szkolnego. Uczniowie wracają z wakacji, a nauczyciele pełni werwy przygotowują się do odpytywanie spóźnialskich. Co te wakacje zmieniło się w uczniach? Czy zdali sesje poprawkowe? Kto tym razem będzie zarządzał szkolną elitą? Czy ci nierozgarnięci zmienili się we wzorowych uczniów, który z wyróżnieniem skończą College preparatory School?
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz to sprawdzić dołączając do tej, jednej z najlepszych szkół!
Nie stracisz nic, a ile zyskasz.
[college-preparatory-school.blogspot.com]