I rok psychologii
Na świat przyszła dwunastego maja dwadzieścia lat temu w słonecznej Barcelonie, jako dzieło całkowitego
przypadku i najzwyczajniejszego w życiu gwałtu. Mimo wszystko obdarzona
bezgraniczną miłością i wsparciem ze strony swojej rodzicielki - Julie, a
także jej późniejszego partnera, Juana, rosła pomału w siłę. Pełna woli
walki, ognistego temperamentu i wielu specyficznych pomysłów od zawsze
zadziwiała swoich rodziców. W wieku trzech lat siłą zabrana do Anglii,
której nienawidzi całym sercem, z lubością spędza każde swoje wakacje w
rodzinnej Hiszpanii.
Wychowana w inteligenckiej
rodzinie, nie posiadała żadnego rodzeństwa ani domowych zwierzątek, a jej
życie wypełniały tylko ogromne regały zapełnione po brzegi książkami.
Już od najmłodszych lat Bea była nimi zafascynowana i systematycznie
sięgała po następne grube tomiszcza. Choć nie rozumiała większości
użytych w nich słów i tak pochłaniała cały tekst z prędkością światła,
była głodna i żądna wiedzy. Z dnia na dzień coraz bardziej zakochiwała
się w pojedynczych zdaniach, zaczęła utożsamiać się z bohaterami, a
potem ich naśladować.
W wieku dziewięciu lat potrafiła wymienić większość angielskich klasyków, których dzieła znała niemalże na pamięć. Rodzice patrzyli na to wszystko z przymrużeniem oka, nie zdając sobie sprawy, że Bea coraz bardziej pogrąża się we własnym świecie fantazji, opartym na literackiej fikcji. W końcu jednak samo czytanie przestało jej wystarczać i spróbowała swoich sił w tworzeniu czegoś podobnego. Nie potrafiła jednak opisywać sytuacji, których nie przeżyła, więc z lubością sięgała po coraz to ryzykowniejsze substancje. Strach i obawy przed konsekwencjami ustąpiły miejsca adrenalinie i olbrzymiej ciekawości. Bea chciała poznawać świat wszystkim zmysłami, doświadczać go i odczuwać całą sobą. Nie miała już żadnych oporów.
W wieku dziewięciu lat potrafiła wymienić większość angielskich klasyków, których dzieła znała niemalże na pamięć. Rodzice patrzyli na to wszystko z przymrużeniem oka, nie zdając sobie sprawy, że Bea coraz bardziej pogrąża się we własnym świecie fantazji, opartym na literackiej fikcji. W końcu jednak samo czytanie przestało jej wystarczać i spróbowała swoich sił w tworzeniu czegoś podobnego. Nie potrafiła jednak opisywać sytuacji, których nie przeżyła, więc z lubością sięgała po coraz to ryzykowniejsze substancje. Strach i obawy przed konsekwencjami ustąpiły miejsca adrenalinie i olbrzymiej ciekawości. Bea chciała poznawać świat wszystkim zmysłami, doświadczać go i odczuwać całą sobą. Nie miała już żadnych oporów.
Trzy
lata temu poznała Ethana Wilda, swoją - teoretycznie - wielką miłość.
Upośledzona emocjonalnie Bea nie potrafiła go obdarzyć żadnym
potężnym uczuciem, nie zdawała sobie sprawy z tego, jaką mu tym samym
wyrządza krzywdę. Ubrana w swój egoizm zupełnie na niego nie zważała.
Ot, był potrzebny by zdobyć kolejne doświadczenie, a gdy już pomógł,
trzeba się go było pozbyć. Bez słowa więc wyszła z pokoju i nigdy więcej
się do niego nie odezwała. Na szczęście Ethan wyjechała na studia do Kopenhagi. Co prawda próbował się z nią
kontaktować w zeszłym roku, nawet z powodzeniem, ale po licznych
nieporozumieniach, sprzeczkach i okropnej
stagnacji podjął męską decyzję - to koniec.
Wymyślił więc sobie podróż po całej Anglii, zaczynając od zachodniego
krańca wyspy. Tym razem to on wyjechał bez słowa.
Nie zważa na swoje słownictwo, choć jego zasób jest imponujący. W teorii
elokwentna, w praktyce zaś nieco wulgarna i wyszczekana. Przeważnie nie
dba o uczucia, własne ani cudze. Jest racjonalistką, kieruje się
jedynie tym, co jej mózg uważa za słuszne. Niekiedy ciężko się z nią
dogadać, bo dalej ma skłonności do zamykania się w czterech ścianach
swojego własnego świata. Z trudnością przychodzi jej obdarowanie
zaufaniem jakiegokolwiek człowieka. Z rodziną nie utrzymuje obecnie
żadnego kontaktu, nie posiada również żadnych znajomych. Przez swoje
zamiłowanie do pisanego słowa skazana na wieczną samotność. Po dziś
dzień w jej mieszkaniu i życiu książki mają honorowe miejsce; są wyżej w
hierarchii niż ludzie i zwierzęta ze względu na swoją stałość i
niezmienność.
Jest nieświadoma swojego wyglądu, lekko zakompleksiona i niepozorna. Nie
zwraca uwagi na własny ubiór, bo uważa, że są od tego ważniejsze
rzeczy. Nie ma zamiaru angażować się w żadne bliższe relacje, nie
odczuwa takiej potrzeby, choć wie, że do normalnego funkcjonowania są
one niezbędne. Często nieświadomie rani ludzi lecz nie odczuwa
przeważnie z tego tytułu żadnych wyrzutów sumienia. Bywa oschła, zimna i
ironiczna, ale zdarza się to bardzo sporadycznie. Na ogół Bea
wydaje się być dość sympatyczną osobą, jednak jak powszechnie wiadomo,
pozory niekiedy bywają mylące...
[Witam! Na razie jako jedyne na blogu więc trza jakiegoś wątasa skombinować. Jakieś pomysły?]
OdpowiedzUsuń[O, widzę że nasze dziewczyny są na pierwszym roku:) To co powiesz na jakiś Wąteczek, lub powiązanie? Mogę zacząć, jeśli dasz jakiś pomysł:P]
OdpowiedzUsuń[ Który to już raz?]
OdpowiedzUsuńLondyn.2012.Już niedługo początek roku szkolnego. Uczniowie wracają z wakacji, a nauczyciele pełni werwy przygotowują się do odpytywanie spóźnialskich. Co te wakacje zmieniło się w uczniach? Czy zdali sesje poprawkowe? Kto tym razem będzie zarządzał szkolną elitą? Czy ci nierozgarnięci zmienili się we wzorowych uczniów, który z wyróżnieniem skończą College preparatory School?
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz to sprawdzić dołączając do tej, jednej z najlepszych szkół!
Nie stracisz nic, a ile zyskasz.
[college-preparatory-school.blogspot.com]